Właściciele bałtyckich restauracji protestują przeciwko rosnącym podatkom

Asociatyvi nuotr.

Przedstawiciele litewskich restauracji, hoteli i kawiarni planują protestować przeciwko rosnącym podatkom w Wilnie w najbliższy czwartek. Takie protesty planowane są we wszystkich trzech krajach bałtyckich w tym samym czasie.

Evalda Šiškauskienė, prezes Stowarzyszenia Hoteli i Restauracji, która organizuje protest na Litwie, mówi, że sektor zbierze się przed rządem w Wilnie. Ponadto wszystkie restauracje i kawiarnie będą w tym czasie odtwarzać nagranie informujące o obecnej sytuacji.

„Będzie na placu rządowym (V. Kudirkos – BNS), jak zawsze. Łotysze zrobią to przed Sejmem (Ryga – BNS), Estończycy zrobią to we wszystkich restauracjach, ponieważ są zaniepokojeni nie tylko restauracjami, są zaniepokojeni całym podatkiem VAT (podatek od wartości dodanej – BNS), który jest podnoszony przez rząd. (...) Wszyscy zrobimy ten protest w tym samym czasie, “, – BNS powiedział w piątek E. Šiškauskienė.

Według niej, wszystkie restauracje w Estonii wstrzymają pracę na 20 minut.

E. Šiškauskienė powiedziała, że Litwini zdecydowali się nie iść w ich ślady, ponieważ miałoby to zbyt duży wpływ na i tak już trudne restauracje. Ponadto, powiedziała, nie wszystkie restauracje należą do stowarzyszeń, a niektóre podpisały umowy z urzędami i zobowiązały się do określonych godzin pracy.

„W obecnej sytuacji konsumpcja jest już załamana i jeśli przestraszy się ludzi przed zamknięciem (w czasie protestów), ludzie mogą natychmiast zbankrutować. Sytuacja jest tak zła, że nie masz pojęcia", powiedziała.

„Czytałam wczoraj o piekarniach, a dane z VMI (Państwowa Inspekcja Podatkowa – BNS) pokazują, że złożono 563 wnioski o upadłość. I to ze wszystkich stron (złych – BNS). Zaczęliśmy patrzeć szerzej – kawiarnie, piekarnie, małe restauracje, nie mówię o regionach, po prostu nie ma już żadnego zysku, teraz wszyscy pracują  na zero  i nie rozumieją już, dlaczego muszą pracować – – powiedział E. Šiškauskienė. 

.

Według danych Rządowej Agencji Danych, obroty restauracji, kawiarni i innych firm cateringowych na Litwie w pierwszych 8 miesiącach roku wyniosły 1,056 mld EUR (bez VAT), co stanowi spadek o 7,3% w porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku.

Od stycznia tego roku podstawowa stawka VAT w wysokości 21% została ponownie zastosowana do placówek gastronomicznych. Od lipca 2021 r. wprowadzono podatek w wysokości 9%, aby pomóc firmom dotkniętym pandemią.  

Jesienią ubiegłego roku Sejm odrzucił wniosek grup opozycyjnych o przedłużenie 9% stawki VAT do końca grudnia 2026 roku. Parlament wcześniej zaproponował, aby obniżka podatku była stała.

Estońskie Stowarzyszenie Hoteli i Restauracji (EHRL) ogłosiło w środę, że placówki gastronomiczne i noclegowe działające w kraju zostaną na krótko zamknięte w ostatnim dniu miesiąca, aby zaprotestować przeciwko wyniszczającej polityce podatkowej sektora.

Zgodnie z ogłoszeniem EHRL, kawiarnie, restauracje, hotele i inne obiekty zakwaterowania publicznego zamkną swoje drzwi 31 października od godziny 12 w południe. 30 minut zostanie zawieszone na 10 minut.

Strajk w estońskim sektorze gastronomicznym i hotelarskim został ogłoszony po raz pierwszy w historii.

We wrześniu estoński rząd podjął decyzję o wprowadzeniu tzw. podatku obronnego z trzema komponentami – jeśli plan zostanie zatwierdzony przez parlament, podatek od wartości dodanej (VAT) wzrośnie o 2 punkty procentowe do 24% od 2025 r., a stawka podatku dochodowego od osób fizycznych (podatek dochodowy od osób fizycznych) wzrośnie o kolejne 2 punkty procentowe do 24% w 2026 r. (22% w przyszłym roku).

Ponadto, podatek dochodowy od osób prawnych zostałby podniesiony o kolejne 2 punkty procentowe do 24% od 2026 r. (wzrastając do 22% w przyszłym roku). W 2026 r. obowiązywałaby również 2% stawka od reinwestowanych zysków, które są obecnie zwolnione z podatku w Estonii. 

>

W Estonii nie ma progresywnych podatków, więc wszyscy podatnicy będą płacić takie same stawki.

Švyturio laikraštis

Wideo