W tym roku zbankrutowało już ponad 70 firm cateringowych i noclegowych, a ponad 300 nowych zostało zarejestrowanych
W ciągu pierwszych 10 miesięcy tego roku upadłość ogłosiły 74 placówki gastronomiczne i noclegowe, o sześć więcej niż w całym ubiegłym roku, podczas gdy powstało ponad 300 nowych firm, wynika z danych Służby Audytu, Rachunkowości, Wyceny Majątku i Zarządzania Niewypłacalnością oraz Centrum Rejestrów.
Według raportu, 26 firm upadło w pierwszym kwartale roku, 23 w drugim kwartale, 20 w trzecim kwartale i 5 kolejnych na początku czwartego kwartału.
„Podwyżka podatku VAT, wzrost minimalnego miesięcznego wynagrodzenia, upływające terminy spłaty długów odroczonych w czasie pandemii– to najważniejsze powody wycofywania się placówek gastronomicznych z rynku, “ powiedział Saulius Žilinskas, dyrektor „Creditreform Lietuva“ w raporcie.
„Co ciekawe, głównymi inicjatorami upadłości nie są tradycyjnie bardzo aktywna Państwowa Inspekcja Podatkowa (STI) lub „Sodra“, ale raczej sami menedżerowie firm. To właśnie oni zainicjowali upadłość 41 firm, „Sodra“ 17, VMI &bdash; ośmiu. Nawiasem mówiąc, w ubiegłym roku menedżerowie zainicjowali 28 bankructw, „Sodra“ – 19, a VMI – 10“, – wyjaśnił S. Žilinskas.
24 zakłady gastronomiczne zbankrutowały w tym roku w Wilnie, 15 w Kownie i 6 w Kłajpedzie. Trzy firmy zbankrutowały w kurortach: po jednej w Połądze, Birsztanach i Neryndze. W Druskiennikach nie odnotowano żadnego bankructwa.Dane z Centrum Rejestrów pokazują, że w okresie styczeń-październik w Wilnie zarejestrowano 135 nowych firm zajmujących się gastronomią i zakwaterowaniem, 51 w Kownie i 21 w Kłajpedzie.
Ponadto, w tym roku zarejestrowano 11 nowych przedsiębiorstw w Połądze, pięć w Neryndze i dwa w Druskiennikach.
Na początku listopada 159 nowych przedsiębiorstw zatrudniało już pracowników, a wszystkie z nich zatrudniają 955 pracowników, podano w raporcie.