Czerwonka bakteryjna ponownie zagraża gospodarstwom rolnym w kraju

Degligė. VAT nuotr.

Ostatnia letnia pogoda sprzyjała zarazie bakteryjnej. Po kilku latach przerwy mogliśmy już policzyć ogniska choroby na dwóch palcach ręki.

Niechętnie dokonujemy prognoz, ale wygląda na to, że w tym roku możemy zobaczyć taką samą dobrą pogodę dla rozprzestrzeniania się bakterii, według Państwowego Urzędu Produkcji Roślinnej (SPS).

Jeśli kwiaty gruszy, derenia, głogu, pigwy, pigwowca, jabłoni, buka, robinii akacjowej, szarańczynu, fotinii, derenia i innych roślin rozwijają się (niekoniecznie cały kwiatostan) i czernieją, ale nie opadają i pozostają na drzewie, warto się tym martwić.

Nekrotyczne plamy pojawiają się na liściach lub łodygach roślin i stopniowo się rozprzestrzeniają.

Główna żyłka liścia staje się czarna, po czym następuje czernienie całego liścia. Liść zwija się i obumiera, ale nie odpada.

Na korze młodych gałązek i pędów pojawiają się ciemnobrązowe lub ciemnozielone wodniste plamy, których końcówki zwijają się w haczyk.

Na owocach, zwykle niedojrzałych, pojawiają się wodniste zielone, a później czerwono-brązowe plamy. Owoce stają się brązowe do czarnych i mumifikują się, ale nie spadają na ziemię. Możemy wtedy zdecydowanie podejrzewać, że roślina jest zainfekowana zarazą bakteryjną.

Valstybinė augalininkystės tarnyba

Wideo