Fabryka jałówek: jak zarządzać gospodarką nadwyżek?
Wywiad z dr Donatą Uchockiene, UAB „Gameta LT“
Farma mleczna: Wykorzystanie seksowanego nasienia w gospodarstwach rośnie, ale wciąż pojawiają się pytania, czy to naprawdę się opłaca, czy też stwarza nowe problemy?
Donata Uchockiene: Pytania rolników są rzeczywiście logiczne. Seksowane nasienie zasadniczo zmienia strukturę stada. Kiedy używamy go na szeroką skalę, uzyskujemy o wiele więcej jałówek niż w przypadku konwencjonalnego nasienia. Tworzy to tak zwaną "fabrykę jałówek", czyli sytuację, w której produkuje się więcej jałówek, niż gospodarstwo potrzebuje do odnowienia stada. I wtedy pojawia się pytanie: czy jest to obciążenie, czy inwestycja.
Jak radzić sobie z nadwyżką jałówek? W tym tkwi duża korzyść. Jeśli w gospodarstwie rodzi się więcej jałówek, istnieje możliwość wyselekcjonowania tylko tych najlepszych. Pozwala nam to na szybsze podniesienie poziomu genetycznego stada, ponieważ nie jesteśmy już zmuszeni do rozmnażania ich wszystkich z rzędu. Słabsze jałówki można sprzedać lub inseminować nasieniem buhajów ras mięsnych. To już nie jest problem, ale wolność selekcji. Badania pokazują, że gospodarstwa, które systematycznie stosują tę praktykę, mają nawet dwukrotnie większy postęp genetyczny (Garcia-Ruiz i in., 2016).
Jak wygląda strona ekonomiczna? Często rolnicy mówią, że seksowane nasienie jest drogie. Musimy jednak spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Istnieje możliwość sprzedaży nadwyżek jałówek po ich wyhodowaniu, dzięki czemu stado jest zdrowsze i bardziej produktywne. Istnieje również strategiczna kombinacja: najcenniejsze krowy są inseminowane nasieniem seksowanym, a krowy o niższej wartości nasieniem buhajów ras mięsnych. W ten sposób uzyskujemy podwójną korzyść ekonomiczną: więcej jałówek do selekcji i więcej wartościowych cieląt na rynek. IFCN Dairy Research Network szacuje, że takie połączenie zwiększa rentowność o około 120-150 euro na krowę rocznie w przeciętnym europejskim gospodarstwie (IFCN, 2022).
A co z gospodarstwami, które twierdzą, że mają zbyt wiele jałówek? Oto kluczowy punkt – planowanie gospodarstwa. Jeśli nie planujesz, to rzeczywiście może się okazać, że masz zbyt wiele jałówek. Ale jeśli jesteś strategiczny, ta nadwyżka pozwoli ci sprzedać młode zwierzęta, aby zwiększyć przepływ gotówki. Ponadto jałówki o wysokiej wartości genetycznej są dziś poszukiwanym towarem zarówno na Litwie, jak i na eksport. Kiedy rozmawiam z rolnikami, mówię im: lepiej jest mieć zbyt wiele jałówek do wyboru niż zbyt mało jałówek do wyboru.
Jakiej rady udzieliłby Pan litewskim gospodarstwom, które wciąż rozważają seksowanie nasienia? Przede wszystkim – spójrz na to jak na inwestycję, a nie tylko wydatek. Seksowane nasienie nie jest "grą"; działa tylko wtedy, gdy gospodarstwo ma jasną strategię hodowlaną: które krowy rozmnażać, które inseminować buhajami, ile jałówek utrzymać. Jeśli nie ma takiego planu, wyniki są rozczarowujące. Ale tam, gdzie istnieje plan, seksowane nasienie staje się jednym z najsilniejszych instrumentów ekonomicznych.
Źródła: Garcia-Ruiz, A., Cole, J. B., VanRaden, P. M., Wiggans, G. R., Ruiz-López, F. J., & Van Tassell, C. P. (2016). Zmiany w różnicach selekcji genetycznej i odstępach międzypokoleniowych u amerykańskiego bydła mlecznego rasy holsztyńskiej w wyniku selekcji genomowej. Proceedings of the National Academy of Sciences, 113(28), E3995–E4004. IFCN Dairy Research Network (2022). Roczny raport mleczarski 2022. IFCN, Kiel, Niemcy.