W miarę zbliżania się do końca składania deklaracji upraw, krytyka skomplikowanych procedur i braku specjalistów
Ponieważ jeden z najważniejszych procesów w rolnictwie dobiega końca w poniedziałek, deklaracja upraw i gruntów, Ministerstwo Rolnictwa (MAA) twierdzi, że rolnikom udało się zadeklarować swoje uprawy na czas, a 4% zadeklarowanej powierzchni upraw było nadal niepotwierdzone w piątek rano.
Przedstawiciele rolników podkreślili jednocześnie, że deklarowanie upraw w tym roku było trudniejsze niż w 2023 r., pierwszym roku obowiązywania nowej strategii rolnej, głównie ze względu na nowy wymóg Unii Europejskiej (UE) dotyczący deklarowania pasów przybrzeżnych. 
>„Sama deklaracja jest ogólnie bardziej skomplikowana niż w zeszłym roku, (...) zajęło to więcej czasu“, – BNS został poinformowany przez przewodniczącego Rady Rolnej Ignasa Hofmanasa.
>Rolnicy skrytykowali również polityków za coroczne opóźnienia w zatwierdzaniu przepisów dotyczących deklaracji upraw. Rolnicy chcieliby, aby były one gotowe na przyszły rok jesienią.
Niektórym rolnikom brakuje również agentów w ich okręgach, a ich liczba maleje.
Deklaracje stały się trudniejsze i dłuższe
Według danych z Centrum Danych Rolniczych, do piątku rano zatwierdzono nieco ponad 111 000 wniosków rolników, zwiększając łączną powierzchnię zadeklarowanych upraw do ponad 2,905 miliona hektarów. Na rozpatrzenie wciąż czekało 1317 wniosków o łącznej powierzchni 104,8 tys. hektarów.
„Wiele okręgów już wypełniło swoje deklaracje i nie ma nic do zrobienia. W całej Litwie około 4% zostało splantowanych, ale jeszcze nie potwierdzonych. (...) Mamy już o tysiąc hektarów więcej splantowanych niż w ubiegłym roku", powiedział BNS wiceminister rolnictwa Egidijus Giedraitis.
„Wydaje się, że rolnicy nadrobili zaległości“, – podkreślił.
Tegoroczna powierzchnia upraw na Litwie jest wyższa niż w 2023 r., kiedy 116,1 tys. wnioskodawców zadeklarowało 2,904 mln ha.
.
Według wiceministra zadeklarowano więcej obszarów, ponieważ w tym roku rolnicy nie mogą uprawiać ziemi na brzegach zbiorników wodnych i rozprowadzać tam nawozów mineralnych, środków ochrony roślin i innych produktów. W ramach Wspólnej Polityki Rolnej UE w tym roku w pełni rozpoczęto prace nad wytyczaniem i, w razie potrzeby, deklarowaniem stref buforowych wzdłuż zbiorników wodnych.
„Kiedyś było inaczej, niektórzy ludzie uprawiali ziemię aż do skarpy rowu, ale w tym roku nie jest to już możliwe, gdzie uprawy zostały zastąpione pasami buforowymi“, – powiedział E. Giedraitis.
>Według I. Hofmanasa, w tym roku proces jest trudniejszy ze względu na obowiązek deklarowania stref buforowych w pobliżu zbiorników wodnych, rowów melioracyjnych.
.
„Deklarowanie tych pasów stanowi nie lada wyzwanie. Można (...) nie ubiegać się o pomoc, ale zgodnie z przepisami jest to obowiązkowe. Samo wykonanie tej czynności jest problematyczne, należy to zrobić z wielką precyzją", powiedział BNS.
.
Z kolei przewodniczący Izby Rolniczej, Arūnas Svitojus, powiedział, że zasady deklarowania upraw są ustalane zbyt późno każdego roku – powinny być one przyjmowane jesienią, ponad sześć miesięcy przed rozpoczęciem procesu deklarowania.
>„Zasady deklarowania upraw powinny być przyjęte, moim zdaniem, co najmniej we wrześniu, tak aby siejąc zboża ozime zimą, wiedzieć, co będzie się miało w przyszłym roku. Teraz siejesz pszenicę ozimą, przygotowujesz się do zimy, ale mówią ci, że będą zupełnie inne zasady" - powiedział Svitojus dla BNS.
„Ciągłe zmiany zasad, niestabilność, wytrącają rolników z równowagi, powodując stres i trudności finansowe. Te rzeczy należy zrobić znacznie wcześniej", powiedział.
Problemy z konsultacjami
Chociaż w tym roku zgłaszanie upraw jest zarówno trudniejsze, jak i dłuższe, w okręgach jest mniej urzędników, powiedział Hofman. Powiedział, że w niektórych okręgach jest ich o około 40% mniej niż w ubiegłym roku.
„Liczba specjalistów w okręgach znacznie spadła. (...) Oczywiście nie wszędzie, bardzo nierównomiernie, ale problem jest zdecydowanie z ludźmi“, – powiedział.
„W 2024 roku liczba tych specjalistów została zmniejszona, a ci specjaliści są bardzo potrzebni. (...) Ci specjaliści są najbliżej rolników, a ich niedobór jest bardzo dotkliwy" - dodał przedstawiciel rolników.
I. Hofman powiedział, że rolnicy z lepszymi umiejętnościami obsługi komputera wolą deklarować swoje uprawy online, ale nadal udają się do specjalistów, aby sprawdzić błędy i zatwierdzić swoje wnioski.
„Wahają się wziąć na siebie tę odpowiedzialność, ponieważ, nie daj Boże, zrobią coś złego i zostaną ukarani, “ zauważył szef Rady Rolnictwa.
.
Wiceminister Giedraitis zapewnił, że ministerstwo rolnictwa nie otrzymało żadnych sygnałów od gmin o braku specjalistów: „Na razie nie ma takich rozmów, ale oczywiście, jeśli okaże się, że gminy nie są w stanie tego zrobić, będą szukane rozwiązania.
„Była kiedyś taka inicjatywa, że Doradztwo Rolnicze też chciało się włączyć w ten proces. Ponieważ (doradztwo rolnicze – BNS) jest funkcją delegowaną, fundusze są na nią przydzielane, gminy zbuntowały się, aby nie zostały pozbawione tej usługi dla rolników – powiedział E. Giedraitis.
.
Nadzieja na większą popularność ekoprogramów
Strategiczny plan dla rolnictwa na lata 2023-2027 wprowadził w ubiegłym roku systemy rolnictwa ekologicznego, znane jako ekoschematy. Rolnicy mogą zwiększyć swoje płatności bezpośrednie, biorąc udział w jednym z tych działań rolniczych, które są korzystne dla klimatu, środowiska i dobrostanu zwierząt.
Według Giedraitisa, chociaż nie ma jeszcze danych na temat aktywności rolników w ekoprogramach w tym roku, oczekuje się, że będą one bardziej popularne niż w ubiegłym roku.
„Spodziewamy się, i rozmawialiśmy z ministrem (ministrem rolnictwa Kęstutisem Navickasem – BNS), że udział w ekoprogramach prawdopodobnie wzrośnie w tym roku, ponieważ jest o wiele łatwiej przyjść, prawie każdy może przyjść do ekoprogramów. Spodziewamy się więc większego uczestnictwa", powiedział Giedraitis.
Powiedział, że tegoroczne dane okresowe pokazują, że rolnicy byli bardziej aktywni w deklarowaniu elementów krajobrazu, z około dwukrotnie większą liczbą zadeklarowanych obszarów. W 2023 r. utrzymanie elementów krajobrazu było najmniej popularne wśród rolników.