"Ponad 3 000 kilogramów mięsa skażonego salmonellą w sieci Maxima
W okresie świątecznym specjaliści ds. PR sprzedawców detalicznych trąbią o rabatach, a nawet oferują przepisy kulinarne, ale konsumenci powinni być bardziej ostrożni w tym, co kupują i sprawdzać, czy muszą zwracać produkty do supermarketu. Jak dotąd najwięcej zgłoszonych przypadków dotyczyło mięsa dystrybuowanego przez „Maxima“
.
W krótkim czasie – aż pięć przypadków
Największa litewska sieć handlowa „Maxima“ rozprowadziła na rynku 3 162 kg kurczaka i wieprzowiny skażonych bakteriami salmonelli w okresie od 25 listopada do 10 grudnia.
>W okresie od 25 listopada do 10 grudnia br.
W dniu 25 listopada zgłoszono w Systemie Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF), że Salmonella Enteritidis została wykryta w świeżych udkach kurczaka z Polski. Dwa dni później świeże mięso z karkówki wieprzowej bez kości również zostało skażone bakteriami Salmonella w magazynie/zamrażarce firmy UAB "Maxima LT".
W dniu 28 listopada Salmonella Infantis została wykryta w świeżych ćwiartkach kurczaka z Polski, ponownie z "Maxima“ jako odbiorcą. Ponadto 29 listopada stwierdzono, że świeże skrzydełka kurczaka z Polski również zawierają tę samą bakterię Salmonella Infantis. Przesyłka została ponownie wysłana do "Maxima“.
Dodatkowo, 10 grudnia otrzymano raport o obecności Salmonelli w 924 kg środkowych skrzydełek kurczaka WELLDONE dystrybuowanych na rynek przez UAB "Maxima LT".
Dopiero po doniesieniach z Polski MOH zareagował
Zapytani 6 grudnia, co się stało z ostatnimi przypadkami, przedstawiciele sieci supermarketów „Maxima“ obiecali odpowiedzieć w ciągu tygodnia, ale nie dotrzymali obietnicy.
>Państwowa Służba Żywności i Weterynarii (VMVT) zwróciła się do „Agrobitei“ o więcej informacji na temat skażonego salmonellą mięsa dystrybuowanego przez „Maximę“.
Co ciekawe, doniesienia o skażonym mięsie pochodziły z Polski. VVO nie miało więc innego wyjścia, jak tylko przeprowadzić dochodzenie.
„Po otrzymaniu powiadomień RASFF od odpowiedzialnego organu w Polsce, VMVT przeprowadziło dochodzenie i wydało decyzje dla UAB „Maxima LT" (Marijampolės g. 27, Kaunas r.) w sprawie zakazu wprowadzania do obrotu ilości produktów wymienionych w powiadomieniach RASFF, “, mówi VMVT i dodaje, że we wszystkich przypadkach, po otrzymaniu powiadomień RASFF, VMVT przeprowadza nieplanowane kontrole.
.
W tym przypadku VMVT wydała protokoły naruszenia przepisów dla „Maxima“ za naruszenie prawa żywnościowego i zakazała wprowadzania do obrotu ponad 3 ton mięsa oraz nakazała odzyskanie dystrybuowanych produktów od konsumentów.
„Firma musi odzyskać niebezpieczne ilości w określonym terminie i poinformować Ministerstwo Zdrowia o ich zniszczeniu. Proces ten jest pod pełną kontrolą VMVT, &bdash; &bdash; &bdash; &bdash; Agrobitei“ powiedział VMVT.
.
Mogą obowiązywać ograniczenia
Im bardziej zaczęliśmy przyglądać się temu systemowi kontroli, tym więcej pojawia się pytań. Na przykład MOI nie tylko ogranicza działalność niektórych firm, ale także umieszcza je na listach wyższego lub niższego ryzyka w zależności od wagi i częstotliwości naruszeń.
Możesz znaleźć firmy podlegające ograniczeniom tutaj. Uderzające jest to, że VMA wymienia głównie małych producentów, takich jak farma "Dobilas" (za naruszenia dotyczące etykietowania pasz). Jeśli firma dystrybuuje na rynku żywność skażoną organizmami chorobotwórczymi, sprawia to wrażenie, że nie jest to bardzo poważny grzech dla VMVT. Ponieważ ani sieć supermarketów "Maxima", ani przynajmniej jeden supermarket "Maxima" nie znajdują się na liście ograniczeń działalności.
Tylko jedna „Maxima“
Interesujące jest również to, że firmy są podzielone na 4 grupy ryzyka. Podmioty działające na rynku spożywczym są klasyfikowane do 4 grup ryzyka: wysokiego, średniego, niskiego i bardzo niskiego ryzyka (...). Podmioty są przypisywane do odpowiedniej grupy ryzyka zgodnie z ustalonymi kryteriami po rejestracji/zatwierdzeniu podmiotu oraz po przeprowadzeniu państwowej kontroli żywności i kontroli weterynaryjnej“, – wyjaśnił MoHVT.
Zapytany, czy po tych raportach dotyczących „Maxima“, sieć jest klasyfikowana w jakiejkolwiek grupie, MoHVT powiedział, że sieć składa się z dużej liczby podmiotów (magazyny, supermarkety).
>Dopiero po wielokrotnych zapytaniach MoHVT poinformował, że „Maxima“, zlokalizowana w obwodzie kowieńskim, została sklasyfikowana jako podmiot średniego ryzyka. Pozostałe podmioty „Maxima“, które posiadały mięso skażone salmonellą i zajmowały się jego dystrybucją, nie zostały jeszcze zaklasyfikowane do żadnej grupy ryzyka.
Muszą odzyskać mięso
Ostatnią kwestią jest to, czy „Maxima“ zdołała odzyskać od konsumentów mięso, które zostało już sprzedane w ramach zakazów.
„Firma została poinstruowana, aby pilnie poinformować konsumentów i odzyskać dystrybuowane do nich produkty“, – mówi MoHVT.
>W określonych ramach czasowych „Maxima“ musi poinformować MoI o punktach dystrybucji, ilościach odzyskanych i zniszczonych niebezpiecznych produktów.
„Firma została również poinstruowana, aby podjąć środki w celu zapewnienia wiarygodności dostawcy i podjęcia kroków w celu zapewnienia bezpieczeństwa żywności dostarczanej konsumentom w trybie pilnym. Podmiot musi poinformować FVO o tych środkach i działaniach, które należy podjąć", podsumowuje Państwowe Biuro Żywności i Weterynarii.