Technologia IoT pomaga ratować pszczoły: innowacyjny sposób monitorowania wnętrza ula

Asociatyvi nuotr.

Co trzeci kęs, który bierzesz, zależy od pszczół – to ilość żywności, która nie mogłaby być uprawiana bez tych małych pracowników. Zmieniający się klimat i inne wyzwania zachęciły pszczelarzy do jeszcze większej dbałości o dobrostan pszczół, a robi się to już z pomocą wysoce zaawansowanej technologii jednej z firm technologicznych Internet of Things. Według Ernesto Stačiūnasa, szefa zespołu ds. rozwiązań biznesowych, inteligentne rozwiązanie konserwacyjne umożliwia monitorowanie wnętrza ula w czasie rzeczywistym. Zapobiega to częstym problemom i pozwala zachować środowisko przyjazne pszczołom.

Oszczędza pszczoły

Prawdopodobnie wielu już wie, że pszczoła jest jednym z najbardziej wyjątkowych owadów i jednym z najważniejszych dla codziennego życia ludzi. Pszczoły - zarówno dzikie, jak i hodowlane - nie tylko zbierają nektar i zamieniają go w miód, ale także zapylają rośliny i są odpowiedzialne za jedną trzecią żywności spożywanej przez ludzi.

Jednak zmiany klimatu, pestycydy, choroby pszczół i toksyny mogą poważnie wpłynąć na te zwierzęta, zagrażając powodzeniu łańcucha dostaw żywności. Liczba owadów zapylających spada na całym świecie, co jest powodem do niepokoju nie tylko dla rolników, ale także dla naukowców i ogółu społeczeństwa.

W odpowiedzi na te wyzwania firmy z sektora technologicznego szukały rozwiązania i opracowano narzędzie oparte na technologiach IoT.

„Rozwiązanie do monitorowania uli zapewnia pszczelarzom wszystkie spostrzeżenia i informacje, których potrzebują, aby zapewnić optymalne warunki w ulu. Dane zebrane przez czujniki oparte na technologii IoT są przesyłane przez sieć Tele2 do platformy Beezum, gdzie pszczelarze mogą monitorować środowisko ula w czasie rzeczywistym. Ponieważ informacje są przesyłane za pośrednictwem połączenia mobilnego, nie ma potrzeby instalowania żadnych przewodów ani kabli, które utrudniałyby przenoszenie ula z jednego miejsca do drugiego", mówi E. Stačiūnas.

Wbudowane czujniki ula zbierają informacje o wszystkim, co dzieje się w jego wnętrzu – dźwięki, wilgotność, temperatura, ciśnienie powietrza, waga zawartości. Pozwala to pszczelarzom monitorować rozwój kolonii w sezonie, kondycję królowej i decydować, kiedy należy usunąć miód. Dzięki tym wszystkim danym pszczelarze mogą podejmować terminowe i ważne decyzje, a nawet ratować swoje ule w przypadku negatywnej zmiany w ich środowisku.

Dodaje, że czujniki w ulach również wykorzystują panele słoneczne, ale mogą pracować w każdych warunkach pogodowych – nawet w mroźne dni, kiedy pszczoły są znacznie mniej aktywne. To rozwiązanie pozwala użytkownikom identyfikować problemy w ulach w czasie rzeczywistym i natychmiast je rozwiązywać.

„Aby ocenić sytuację wewnątrz ula, pszczelarze zwykle muszą fizycznie słuchać tego, co dzieje się wewnątrz ula, przykładając do niego ucho lub otwierając ramki ula. Pszczoły są jednak wrażliwe na zakłócenia i pszczelarzom często odradza się takie postępowanie. Pszczoły potrzebują stabilnego środowiska o odpowiedniej temperaturze i wilgotności. Tak więc to innowacyjne rozwiązanie ułatwi konserwację ula i przyczyni się do płynniejszego pszczelarstwa", mówi Stačiūnas.

Przygotowanie do następnego kroku

Chociaż rozwiązanie oparte na IoT jest na razie testowane tylko w Szwecji, trwają już przygotowania do nowych inwestycji i ekspansji w całej Europie i poza nią. Głównym celem firmy jest pomoc dużym hodowcom pszczół posiadającym kilkaset lub kilka tysięcy uli, które wymagają codziennej konserwacji.

Wideo