Kiedy Bruksela decyduje, czy zakazać potencjalnie toksycznego płynnego dymu używanego w przemyśle spożywczym do aromatyzowania różnych rodzajów mięsa, ryb, serów i warzyw, producenci twierdzą, że decyzja ta będzie miała negatywne konsekwencje – wygaszanie pieców będzie kosztować, podał w piątek dziennik gospodarczy. „Naturalny dym zawiera więcej szkodliwych substancji aromatycznych. Ale produkt, który ma zostać zakazany, jest oczyszczony i zawiera znacznie mniej szkodliwych substancji. Jest promowany jako lepszy. Zakazanie go byłoby niekorzystne dla konsumentów, ponieważ naturalny dym nie jest "czystszy", zastanawia się E. Mackevičius.

Firmy oczekują okresu przejściowego trwającego do 10 lat. Dałoby to producentom czas na wymianę sprzętu, a producentom czujników dymu czas na opracowanie technologii usuwania szkodliwych substancji z dymu. Lub na opracowanie nowych nośników.