Pierwsze litewskie ziemniaki na rynku: rolnik oblicza, że zbiory spadły o połowę
Chociaż wiosenne przymrozki były w tym roku bezlitosne i znacznie zmniejszyły przyszłe zbiory, Rimantas Žebarauskas, właściciel gospodarstwa Žebarauskas we wsi Bublias (r. Kėdainiai), nie łamie tradycji i zaprasza swoich najbardziej lojalnych klientów do ponownego zakupu pierwszych litewskich ziemniaków. Jak co roku, rolnik chce zaskoczyć swoich ojców z okazji zbliżającego się Dnia Ojca świeżymi, starannie wyhodowanymi ziemniakami.
Derlius – połowa ceny
„Mrozy rzeczywiście zamroziły część zbiorów. Obniżyło to poziom o połowę“, – powiedział R. Žebarauskas.
.
Rolnik szacuje, że podczas gdy w ubiegłym roku wykopał około 14 ton wczesnych ziemniaków, w tym roku spodziewa się uzyskać zaledwie 7– 8 ton. Gospodarstwo ma w sumie 14 hektarów ziemniaków, ale wiosenne przymrozki „bezczelnie“ spowodowały znaczne straty.
.
„Straty są wysokie. Po pierwsze, ziemniak jest już stary, sama roślina. Nie będzie miała siły, by uprawiać ziemniaki. Zbierze jeszcze trochę, może tonę, i to wszystko, bo przeżyła swoje życie. Nie udało jej się wyhodować bulw w wystarczającej ilości i wielkości podczas zimnej pogody" - wyjaśnił rolnik.
Chociaż straty są znaczne, Žebarauskas nie wzrusza ramionami. Tak właśnie wyglądał ten rok. Niektóre lata są lepsze, inne gorsze. Miejmy nadzieję, że zboża poradzą sobie dobrze, późne ziemniaki również.
Wspomniał również, że Litwa została ogłoszona sytuacją nadzwyczajną, więc być może rząd udzieli pomocy.
Pierwsze ziemniaki – nie na rynek, ale dla smakoszy
Pierwsze wykopane ziemniaki nie są przeznaczone do masowej sprzedaży na rynku, ale dla tych, którzy doceniają ich smak i chcą najświeższych ziemniaków, powiedział rolnik.
„Nazwijmy je ziemniakami dla smakoszy, dla tych, którzy rozumieją, chcą i naprawdę wiedzą, że są litewskie i pierwsze“, – powiedział R. Žebarauskas. Tylko niewielka część, być może tona lub dwie, jest obecnie wykopywana na weekendową sprzedaż.
Rolnik nie idzie na rynek z tak małą ilością i konkretnymi, mniejszymi ziemniakami z innych powodów. Obecna cena 1,70 €/kg nie byłaby odpowiednia dla odsprzedawców, powiedział, a sami odsprzedawcy mogliby wprowadzać kupujących w błąd.
„Natychmiast nazwą mojego ziemniaka polskim ziemniakiem, wystawią fakturę, a następnie oszukają kupującego“, – obawiał się R. Žebarauskas, dodając, że ma dobre relacje tylko z uczciwymi rolnikami, których niestety nie ma zbyt wielu.
Obiecał, że nie podniesie cen
Pytany o ceny, pan Žebarauskas zapewnił, że chociaż cena pierwszych ziemniaków wynosi 1,70 EUR/kg, to podstawowa cena ziemniaków nie zostanie podniesiona ze względu na spadek zbiorów.
„Dokładnie za 10 dni cena będzie taka sama jak w zeszłym roku. W tym roku spóźniliśmy się z pierwszymi ziemniakami o 10 dni z powodu mrozu. Powiedziałem głośno, że nie podniosę ceny, więc jej nie podniosę, dotrzymam obietnicy.
Kiedy zaczniemy handlować z rynkiem, wtedy zacznie się prawdziwy pełny handel, a cena pozostanie taka sama jak w zeszłym roku,
wyjaśnił rolnik.Sprzedaż pereł rozpoczęła się na początku czerwca, a cena wynosiła około 1,20 euro/kg.
