Lukšių Dairy zostaje przejęta przez We in Tomorrow wraz z amerykańskim biznesmenem Egisem Klimasem
Vilkyškių pieninės, przynoszący straty Lukšių pieninės zarządzany przez borykające się z problemami finansowymi „Marijampolės pieno konservai“ (MPK), został kupiony przez wileńską firmę zajmującą się konserwacją komputerów „We in Tomorrow“ i przechodzi restrukturyzację. 
Nowy udziałowiec został zarejestrowany w Centrum Rejestrów 16 września, a wszystkie udziały mleczarni zostały nabyte przez „We in Tomorrow“ 9 września.Gediminas Gižas, szef „We in Tomorrow“, potwierdził BNS w środę, że kierowana przez niego firma nabyła Lukšių pieninė we współpracy z amerykańskim przedsiębiorcą Egisem Klimasem, który jest partnerem zarządzającym transakcji.
„Transakcja była złożona, obejmowała nabycie roszczeń wierzycieli i 100 procent udziałów w Lukšių pieninė. Kwota transakcji jest informacją poufną, dlatego nie możemy jej ujawnić", powiedział G. Gižas w komentarzu dla BNS.
.
Według niego, Lukšių pieninė „We in Tomorrow“ została przejęta przez Lukšių pieninė „We in Tomorrow“, ponieważ widzi perspektywę w branży mleczarskiej.
„Lukšių pieninė nie zostanie zamknięta, będzie nadal działać i produkować swoje zwykłe produkty, a także widzimy duże możliwości ekspansji i planujemy zainwestować w zmodernizowane linie do produkcji mleczarskiej,“ wyjaśnił pan Gižas.
„We in Tomorrow“ z raportu rocznego za 2024 r. wynika, że firma wygenerowała w ubiegłym roku przychody w wysokości 4,2 tys. euro i poniosła straty w wysokości 12,5 tys. euro. W latach 2022-2023 nadal przynosiła straty. Na koniec 2024 r. jej zobowiązania i inne zobowiązania wyniosły 795 tys. euro.
„Zdecydowanie nie za skradzione pieniądze (kupiliśmy mleczarnię – BNS). Prawdopodobnie jest to raport za poprzedni okres. Będzie nowy raport i wszystko będzie w nim widoczne", powiedział Gižas BNS wcześniej w środę.
Portal 15min.lt poinformował w 2019 r., że G. Gižas jest byłym właścicielem „Eagle Vision“, operatora zbankrutowanego salonu optycznego „Regėjimas“. Gižas powiedział portalowi, że „firma została przejęta i zrujnowana przez syndyków masy upadłościowej w celu zarobienia pieniędzy, pracownicy zostali spłaceni, ktoś go okradł, a organy ścigania nie prowadzą śledztwa“. Jednak pracownicy i wierzyciele firmy powiedzieli portalowi, że nie chcą go pamiętać i liczą straty moralne i finansowe.
H. Karpavičius i G. Bertašius twierdzą, że nie znają E. Klimasa
Henrikas Karpavičius, dyrektor generalny MPK i jeden z udziałowców spółki „Karpis“, powiedział BNS w zeszłym tygodniu, że E. Klimas, urodzony na Litwie amerykański biznesmen i znany zawodowy menedżer bokserski, przejął wszystkie zobowiązania Lukšių pieninė około miesiąc temu, stał się jej głównym wierzycielem i przejmie Lukšių.
Ani Karpavičius, ani Gintaras Bertašius, szef i udziałowiec „Marijampolė pieno konzervai“, która kupiła długi „Vilvi Group“, która kupuje firmę, nie mogli wyjaśnić BNS w środę, w jaki sposób Klimas jest powiązany z „We in Tomorrow“. 
>„Jak („We in Tomorrow“ – BNS) jest powiązany z tym Klimasem, nie wiem. (...) Kupił wszystko osobiście, a o tym, jak te wszystkie rzeczy potoczą się później, zadecyduje on sam", powiedział Karpavičius dla BNS.
.
Powiedział, że nie miał osobistego kontaktu z panem Klimasem, panem Gizhem czy panem Ivanovem.
„Nie znam go, nie komunikowałem się z nim (E. Klimas – BNS). On jest z USA, jak rozumiem, ale nie wiem dokładnie. W ogóle mnie to nie interesowało. Jeśli brakuje wszystkich instytucji, oznacza to, że wszystkie pieniądze są czyste, więc co więcej jest dla mnie do zbadania. Kim on jest i wszystko inne to nie moja sprawa. Jest uprzejmym, normalnym człowiekiem, zatwierdzonym", wyjaśnił Karpavičius dla BNS. „Wszystkie umowy prawne, są prawnicy, którzy patrzą na część prawną i są władze, które sprawdzają i patrzą głębiej, a ja nie jestem zaangażowany w ten proces“, – dodał.
>Jeden z pośrednich udziałowców MPK, podobnie jak w przeszłości, powiedział, że ze względu na poufność nie może ujawnić ani przejętych zobowiązań, ani kwoty transakcji.
W tym czasie Bertašius powiedział BNS, że inicjatywa nowego akcjonariusza Lukšių pieninė wyszła od właścicieli MPK, w tym Karpavičiusa, i że "Vilvi Group" nie sprzeciwiała się transakcji, ponieważ nowy właściciel wykupił dług Lukšių pieninė wobec grupy.
„Wiem, że Egis Klimas (...) rozliczył się z Mariampolem. Muszę wiedzieć (kto rozliczył się z „Vilvi Group“ – BNS), ale nie odpowiem teraz, nie odpowiem też jutro, odpowiem w piątek, – BNS powiedział G. Bertasius, który mieszka na Łotwie, w Bauska. Powiedział, że widział list podpisany przez E. Klimasa, w którym on, jako główny wierzyciel mleczarni, prosi o zawarcie umowy kupna Lukšių pieninė.
.
Lukšių pieninė ujawniła w swoim raporcie rocznym za 2024 r., że jej łączne zobowiązania na koniec roku wyniosły 15,2 mln euro i 1,82 mln euro dla samego banku. Zgodnie z dokumentem, bank sprzedał ten ostatni dług "Artea“ 14 lutego. Ponadto największy wierzyciel mleczarni, MPK, obiecał nie żądać spłaty długu w wysokości 10,874 mln euro do końca restrukturyzacji.
Mleczarnie Lukšių odnotowały dalsze straty w tym roku, pomimo wysiłków na rzecz utrzymania produkcji i kontynuowania działalności w celu spłaty wierzycieli i realizacji zamówień klientów.
BNS wcześniej informował, że MPK jest przejmowane przez Vilkyškių pieninė, jedną z największych litewskich grup przetwórstwa mlecznego, która jest własnością Vilvi Group – transakcja musi jeszcze zostać zatwierdzona przez Radę Konkurencji.
