Niesamowite znalezisko na polu rolnika
Pamiętacie romantyczną historię o znalezieniu butelki z listem w morzu lub rzece? Coś podobnego wydarzyło się w tę niedzielę w naszej dzielnicy. Tylko tym razem zamiast morza – zaorane pola, zamiast butelki – balon.
.
Kobieta, która nie chciała podać swojego nazwiska do redakcji, przyniosła nowożeńcom małą, grubą, papierową kartkę z odręcznie napisanymi życzeniami. Mogłoby się wydawać, że to nic szczególnego – wypuszczanie w niebo balonów z przywiązanymi do nich życzeniami z okazji ślubu to dziś powszechna tradycja. Tym razem jednak zaskakuje coś innego - balon z wiadomością przyleciał do naszego kraju z Włoch.
– Mężczyzna orał pole w pobliżu lasu Daukšiogala. Przejeżdżał obok kilka razy, ale niczego nie zauważył. Dopiero gdy zatrzymał się i wysiadł, aby wyczyścić narzędzia, zobaczył balon leżący na ziemi. Był to niewybuch, z papierową kartką przywiązaną do sznurka. Na odwrocie znajdowała się prośba o wysłanie jej do właścicieli w Kaltern we Włoszech, w regionie Południowego Tyrolu, gdy kartka zostanie znaleziona. Trudno uwierzyć, że balon mógł przebyć tak długą drogę. To bardzo przypomina historię listu w butelce wyrzuconego na brzeg przez morze" - dziwiła się żona mężczyzny, który znalazł wiadomość. Zapewniła, że znaleziona kartka zostanie wysłana do Włoch pocztą, zgodnie z życzeniem.
W rzeczywistości nawet redakcji trudno było uwierzyć, że zwykły balon wypełniony helem mógł przelecieć tak daleko. Zazwyczaj takie balony eksplodują dość szybko, więc podróż na odległość kilku tysięcy kilometrów wydaje się wręcz nieprawdopodobna.
.
Popychani ciekawością, poszukaliśmy na Facebooku Simony i Hannesa Morandell, którzy mieszkają w Calterno we Włoszech. Nawiasem mówiąc, jest to niemieckojęzyczny region kraju, więc nic dziwnego, że życzenie zostało napisane w tym języku.
Dzień później otrzymaliśmy odpowiedź od Hannesa Morandella: "Tak, ta kartka jest nasza. Gdzie ją znalazłeś? “ Chociaż komunikowaliśmy się tylko przez SMS, łatwo było wyczuć, że mężczyzna był zaskoczony odpowiedzią, że jest na Litwie.
.
Na drugiej stronie karty – prośba o zwrot karty właścicielom, jeśli zostanie znaleziona. Zdjęcie Aida Garastaitė
Następnie przyszła kolej na nasze zaskoczenie. Do ostatniej chwili wierzyliśmy, że choć państwo młodzi byli Włochami, ślub mógł odbyć się gdzieś bliżej Litwy. Ale odpowiedź Hannesa zaskoczyła nas: ślub odbył się w ostatnią sobotę, 13 września, w Południowym Tyrolu, w północnych Włoszech. W niebo wypuszczono około stu balonów z życzeniami. Ten znaleziony w okolicy Pasvalys był pierwszym, o którym słyszeli.
„Trudno sobie wyobrazić, że balon mógłby podróżować tak daleko“, – zastanawiał się Włoch.
Mały balon wypełniony helem pokonał około 1500 kilometrów w ciągu jednego dnia.
