Wyjaśnienie, czy ograniczenia dotyczące nabywania 500 ha gruntów mają zastosowanie
Ministerstwo Środowiska zbada, w jakim stopniu obchodzone jest obecnie ograniczenie dotyczące posiadania ponad 500 hektarów ziemi na gospodarstwo lub jego oddziały.
Ramūnas Krugelis, wiceminister środowiska, powiedział, że ambicje poprzedniego rządu dotyczące sprzedaży państwowej ziemi również zostaną poddane przeglądowi.
„Najpierw musimy przeanalizować sytuację, co obecnie robimy – Państwowa Agencja Danych poprosiła o informacje. Zobaczymy, jak powszechne jest obchodzenie lub nadużywanie prawa. Jeśli istnieje prawo, musi ono działać. Następnie zobaczymy, jakie kroki należy podjąć, aby to długoletnie prawo weszło w życie", powiedział wiceminister BNS we wtorek po spotkaniu z przedstawicielami Izby Rolniczej.
„Nie będziemy prosić o dane dotyczące osób (i firm – BNS), będziemy pytać o ogólną sytuację – ile jest takich przypadków. W celu znalezienia rozwiązania systemowego. Nie będziemy działać pojedynczo. Gdy poznamy informacje, podejmiemy kolejny krok. Prawdopodobnie nie będzie to zależało od jednego Ministerstwa Środowiska" - dodał Krugel.
 Powiedział, że poszukiwane będą sposoby na powstrzymanie dużych właścicieli gruntów przed nabywaniem większej ilości ziemi, zwłaszcza że przywódcy państwowi mówią o możliwej sprzedaży gruntów publicznych w celu pozyskania większej ilości pieniędzy na obronę.
>„Mówi się o dalszej sprzedaży ziemi państwowej, a następnie wracamy do sytuacji, w której ci, którzy mają dużo ziemi w sposób, który może nie być całkowicie legalny, ponownie będą mogli nabywać przylegające grunty. Uzgodniono, że należy rozwiązać tę kwestię, sprawić, by prawo (dotyczące 500 ha „pułapu“ – BNS) działało, a następnie zająć się kwestią sprzedaży gruntów państwowych na cele obronne“, – BNS zacytował wiceministra jako mówiącego.
.
 Wiceprzewodniczący Izby Rolniczej Vytautas Buivydas powiedział BNS, że na spotkaniu wyjaśniono, co należy zrobić, aby zapewnić, że prawo      zakazujące nabywania więcej niż 500 ha nie będzie obchodzone.  Wiceprzewodniczący Izby Rolniczej Vytautas Buivydas powiedział BNS, że na spotkaniu wyjaśniono, co należy zrobić, aby zapewnić, że prawo     zakazujące nabywania więcej niż 500 ha nie będzie obchodzone.
„Ci, którzy mają potencjał do pracy na ziemi, nie mogą jej kupić, a kiedy trafia ona do spółek, nie jest już sprzedawana jako ziemia, ale głównie jako akcje. Firmy są sprzedawane wraz z ziemią”, – BNS twierdził.
.
Według Buivydasa, sytuacja rolnictwa jest zła w wielu krajach UE, dlatego Bruksela już dyskutuje o zniesieniu wsparcia dla rolnictwa. Również na Litwie, powiedział, należy rozpocząć dyskusje na temat wielkości gospodarstw rolnych, które powinny być wspierane.
.
„Wsparcie traci sens w celu utrzymania witalności wsi, która jest zniechęcana, jeśli duże skupiska ziemi znajdują się w rękach kilku lub kilkudziesięciu osób. Przykładem są Węgry, gdzie rząd wykupił ziemię i otrzymał europejskie inwestycje" - powiedział Buivydas.
„Kładziemy na szali całą kwestię wsparcia obszarów wiejskich“, – dodał.
.
Według Buivydasa na Litwie jest obecnie 2,2 mln hektarów gruntów ornych.
