Skandal z hormonalnym mięsem może pogrzebać porozumienie UE-MERCOSUR

Asociatyvi nuotr. Canva nuotr.

Niemieckie media doniosły w piątek o dziennikarskim i instytucjonalnym śledztwie, które może wstrząsnąć planowaną umową handlową między Unią Europejską a blokiem Mercosur. Śledczy w Brazylii odkryli, że część wołowiny przeznaczonej na eksport do UE została wyprodukowana przy użyciu zakazanych substancji hormonu wzrostu – jest to bezpośrednio sprzeczne z surowymi przepisami UE. Agrarheute.de nazywa ten skandal jednym z największych w ostatniej dekadzie, a jego konsekwencje mogą zadecydować o przyszłości porozumienia UE-Mercosur.

„Agrobite“ przypomina, że Litwa zasadniczo zgodziła się na tę umowę, pomimo ostrzeżeń, że może ona mieć długoterminowe negatywne konsekwencje dla jej rolnictwa.

Inspektorzy UE stwierdzili, że brazylijskie rzeźnie nie zapewniły rzeczywistej kontroli, mimo że deklarowały w swoich dokumentach, że są w pełni zgodne z surowymi wymogami UE.

Mięso poddane obróbce hormonalnej mogło trafić na talerze Europejczyków, mimo że teoretycznie powinno podlegać najbardziej rygorystycznym normom bezpieczeństwa, które nadal stanowią podstawę umowy UE-MERCOSUR.

.

Hormony wzrostu zostały powiązane przez naukowców ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na raka i zaburzeniami hormonalnymi.

Poszczególne kraje UE już zareagowały na te informacje - podejrzane przesyłki zostały zatrzymane, a niektóre partie wołowiny wycofane podczas procedur transportowych.

Do tej pory UE i Mercosur negocjowały szeroko zakrojoną umowę o wolnym handlu. Jej sercem jest wymiana produktów rolnych i przemysłowych, w której brazylijska wołowina zajmuje ważne miejsce.

Europejscy rolnicy ostrzegali wcześniej, że tańsze mięso z Ameryki Południowej, produkowane przy znacznie niższych standardach ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt, wzmocni nieuczciwą konkurencję między rolnikami na obu kontynentach.

W dniu 18 grudnia br. 18 grudnia w Brukseli organizacja rolnicza Copa-Cogeca zorganizuje duży protest z udziałem około 10 000 rolników z różnych krajów europejskich.

Politycy z kilku krajów UE otwarcie twierdzą, że negocjacje powinny zostać natychmiast przerwane. Argumentują oni, że jeśli partnerzy nie będą w stanie zagwarantować podstawowych standardów bezpieczeństwa żywności, umowa straci jakąkolwiek podstawę zaufania. Nawet ci, którzy wcześniej popierali liberalizację handlu, przyznają, że kryzys zaufania jest tak głęboki, że obawy społeczeństwa i rolników będą musiały zostać wysłuchane.

Europejskie organizacje rolnicze twierdzą, że skandal ujawnia problem systemowy: zasady konkurencji nie są równe na rynku UE. Podczas gdy europejskich rolników obowiązują surowe przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt, zakazu stosowania antybiotyków i hormonów, import z krajów trzecich nie jest przestrzegany.

W wielu krajach odbywają się protesty przeciwko porozumieniu z Mercosurem. Rolnicy twierdzą, że niezabezpieczony rynek zniszczyłby ich gospodarki, jednocześnie obniżając poprzeczkę dla standardów jakości żywności, które Europa przez lata budowała jako jeden z fundamentów swojej tożsamości.

I chociaż instytucje UE podkreślają, że bezpieczeństwo nie podlega negocjacjom, praktyka pokazuje, że kontrole w międzynarodowych łańcuchach dostaw są złożone, a deklaracje często nie odzwierciedlają rzeczywistości.

Wideo