Producenci jabłek: najlepsze zbiory od pięciu lat

Asociatyvi nuotr. Canva nuotr.

Tegoroczne zbiory jabłek są najlepsze od pięciu lat, mówią sadownicy. Co więcej, polscy sadownicy mieli gorszy rok, więc litewskie jabłka będą dostępne w sprzedaży w sąsiednim kraju.

„To będzie dobry rok dla sadowników w tym roku (...) To jest pierwszy rok po przymrozkach w 2019 r., a zwykle było tak, że było to, tamto, jeszcze inne i jeszcze inne .... Teraz nie możemy jeszcze liczyć, ale wydaje się, że są jabłka, ale nie zostały jeszcze zebrane", powiedziała BNS Vitalija Kuliešienė, szefowa Litewskiego Stowarzyszenia Ogrodów Biznesowych "Vaisiai ir uogos".

„Tegoroczne zbiory są naprawdę dobre, mieliśmy tu trochę suszy, ale nie było przymrozków, gdy kwitły jabłonie. (...) Warunki były sprzyjające (BNS), a jabłonie mniej boją się suszy niż inne uprawy", powiedział BNS Juozas Ravinis, szef Stowarzyszenia Litewskich Wspólnot Ogrodowych. 

>

V. Kuliešienė powiedziała, że ogrodnicy nie będą prosić o wsparcie rządowe lub dotacje, ponieważ "jeśli wszystko jest dobre, mówimy, że wszystko jest dobre".

.

Jednak, według szefów obu stowarzyszeń, ceny jabłek nie spadną w tym roku z powodu dobrych zbiorów, ponieważ płace pracowników i koszty rosną, a w Polsce brakuje jabłoni, dlatego najtańsze jabłka będą sprzedawane w Polsce.

„Polskie portale huczą, że zabraknie około miliona ton jabłek. Mrozy, ulewne deszcze, wszelkiego rodzaju ulewy i nie będzie miliona ton, ale oni zbierają 4–5 milionów, więc nie będą bardzo dotknięci milionem, ale jesteśmy dotknięci, ponieważ cena jabłek jest bardziej normalna w Wielkiej Brytanii, –, wyjaśnił V. Kuliešienė.

„To nie same jabłka są najdroższe, to konserwowanie, przyjazd, przechowywanie“, – dodał J. Ravinis. 

Podkreślił również, że cena jabłek na Litwie nigdy nie jest wysoka, ponieważ wiele osób uprawia własne jabłka i dzieli się nimi.

„Kiedy ludzie zaczynają dzielić się jabłkami, mniej osób je kupuje, a jeśli więcej osób chce je wycisnąć, to znowu się zmienia, ale cena zakupu nigdy nie jest bardzo wysoka na Litwie. (...) Teraz ludzie po prostu utrzymują tę cenę – jedno euro – na rynku i to wszystko – powiedział pan Ravinis.  

Wideo