Mężczyzna zostaje pierwszą osobą w USA, która zmarła na ptasią grypę
Po raz pierwszy w USA mężczyzna zmarł z powodu ptasiej grypy po kontakcie z zarażonymi ptakami na swoim podwórku. 65-letni mężczyzna z Luizjany był hospitalizowany z ciężkimi objawami ze strony układu oddechowego, poinformowali przedstawiciele służby zdrowia.
Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom potwierdziło, że był to pierwszy zgon w Stanach Zjednoczonych spowodowany zakażeniem ptasią grypą. Urzędnicy powiedzieli, że mężczyzna miał podstawowe problemy zdrowotne i miał kontakt z zarażonymi ptakami na podwórku swojego domu oraz z dzikimi ptakami.
Podkreślono również, że analiza genetyczna wykazała, że wirus ptasiej grypy H5N1 zmutował w organizmie pacjenta, co mogło doprowadzić do cięższej choroby.
Od marca 2024 r. w Stanach Zjednoczonych odnotowano łącznie 66 potwierdzonych przypadków ptasiej grypy, głównie wśród pracowników rolnych. Urzędnicy ds. zdrowia w Luizjanie stwierdzili w oświadczeniu, że "chociaż ryzyko dla zdrowia publicznego pozostaje obecnie niskie, ludzie, którzy pracują z ptakami, drobiem lub krowami lub są narażeni na ich kontakt w czasie wolnym, są bardziej zagrożeni".
Od listopada 2024 r. UE będzie musiała przyjąć nowe rozporządzenie w sprawie stosowania mięsa drobiowego. W Wielkiej Brytanii odnotowano również szereg przypadków ptasiej grypy, głównie w Norfolk i East Yorkshire, gdzie obowiązuje obowiązkowy nakaz trzymania drobiu i hodowców drobiu.
Jednakże, Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA) stwierdziła, że na tym etapie nie ma „żadnych dowodów na przenoszenie się choroby z człowieka na człowieka“.
Dr Meera Chand z UKHSA powiedziała: "Ważne jest, abyśmy byli przygotowani na szeroki zakres wirusów grypy, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia ludzkiego".
„Wczesny dostęp do szczepionek ratuje życie. Dodanie szczepionek H5 do interwencji, które już stosujemy, pomoże nam przygotować się na szerszy zakres zagrożeń" - powiedziała brytyjskim mediom.
