NMA źle kalkuluje - 20 milionów euro luki we wsparciu finansowym

Asociatyvi nuotr.

Wieczorne plotki rozeszły się w społeczności rolniczej, że nie ma już pieniędzy na działanie "Inwestycje w gospodarstwach rolnych", a Krajowa Agencja Płatnicza (NPA) prosi o odroczenie płatności.

Mówi się, że brakuje około 20 milionów euro. Dlaczego i w jaki sposób pojawiła się ta luka finansowa, a co ważniejsze, co można zrobić, aby ją zlikwidować i chronić rolników przed niewypłacalnością?

Prezes LGAA Audrius Vanagas: wadliwa praktyka

>

„To jak linie lotnicze, które sprzedają więcej biletów niż jest miejsc, ponieważ spodziewają się, że ktoś nie przyjdzie. Tak samo jest w tym przypadku z darowiznami. Ma to na celu uniknięcie konieczności zwrotu pieniędzy do Brukseli. Wielokrotnie to krytykowaliśmy" - mówi A. Vanagas, przewodniczący Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Zbóż, dodając, że sytuacja ta nie jest w zasadzie nowa i że często brakuje funduszy na wypłaty pomocy, ale w tym przypadku niezwykłe jest to, że niedobór jest bardzo duży.

„W przeszłości minister rolnictwa koordynował działania z ministrem finansów, aby znaleźć pieniądze z budżetu państwa“, mówi przewodniczący LGAA o tym, jak rozwiązywano podobne problemy.

„Sytuacje te pokazują, że wsparcie inwestycji, a zwłaszcza tych związanych z budownictwem, należy zaplanować i uruchomić środki jak najwcześniej na początku nowego okresu. Istnieje wiele niuansów - uzyskanie pozwoleń na budowę itp. wymaga czasu. Czas od pomysłu do realizacji jest bardzo krótki. Wszystko to kumuluje się i kończy się naprawdę złą sytuacją", podsumowuje pan Vanagas.

Przewodniczący oddziału okręgowego LUU Pakruojis Gedas Špakauskas: słaba komunikacja

„Wielu rolników skontaktowało się z nami z niemal desperacką prośbą o pomoc, ponieważ otrzymali informacje od NMA, że nie ma funduszy lub że zostaną one wypłacone znacznie później“, – mówi G. Špakauskas.

„Maszyny zostały zakupione, projekty zostały wdrożone, ale rolnik nadal jest winien pieniądze dostawcy – maszynom lub firmie budowlanej. Wyobrażam sobie, że naciskają na rolników, kiedy pieniądze będą dostępne, a teraz nagle dowiadują się, że nie będą dostępne lub będą poważnie opóźnione", mówi Špakauskas.

Przewodniczący okręgowego oddziału UFA w Pakruojis mówi, że i tak nie był to łatwy rok, a takie wiadomości mogą być niepokojące.

„Jestem prawie pewien, że dostawcy maszyn budowlanych lub maszyn mogą teraz nawet iść do sądu. Nie ma dla nich znaczenia, czy projekt został zrealizowany przy wsparciu, czy bez, najważniejsze jest, aby za niego zapłacić", Špakauskas powtarza obawy rolników.

„NMA prawdopodobnie nie dowiedziała się dopiero wczoraj, prawdopodobnie widzieli sytuację wcześniej. Oczywiście nie można ślepo obwiniać NMA – chcieli zorganizować finanse w taki sposób, aby nie musieli zwracać ani jednego euro do budżetu UE, ponieważ okres ten wygasł. Ale konfiguracja finansowa okazała się porażką. Jednak o tej sytuacji należało poinformować wcześniej i z wyższego szczebla, a nie mówiąc specjalistom NMA, aby dzwonili do rolników. To była zła decyzja" - podkreśla przewodniczący oddziału okręgowego LŪS Pakruojis, zapewniając, że nie pozostaje w tyle.

„Dziś przewodniczący LŪS spotyka się z ministrem rolnictwa w Kretinga, przedstawiciele NMA będą obecni i spróbują znaleźć rozwiązania“, – wyjaśnia G. Špakauskas.

Były minister rolnictwa Ignas Hofmanas: problem można rozwiązać

„Najpierw można redystrybuować pieniądze z innych środków wsparcia – następnie te pieniądze są redystrybuowane i nakładają się na siebie. W drugą stronę – Ministerstwo Finansów powinno dojść do porozumienia z Ministerstwem Rolnictwa i obie strony powinny wspólnie znaleźć rozwiązania“, – były minister rolnictwa, I. Hofmanas, mówi, jak można rozwiązać tę sytuację.

„Ja również miałem podobną sytuację. Ale razem z ówczesnym ministrem finansów R. Šadžiņšem znaleźliśmy rozwiązanie – znaleźliśmy fundusze i wypłaciliśmy je“, – I. Hofmanas dzieli się swoim osobistym doświadczeniem i dodaje, że takie problemy pojawiają się, gdy popyt przekracza planowany popyt i pojawia się niedobór funduszy.

„Ale to jest problem do rozwiązania“, – mówi były minister. Zapytany, czy nie został ostrzeżony o możliwym niedoborze w wysokości 20 milionów euro, gdy był jeszcze na stanowisku, zapewnia, że budżet został opracowany i zawierał tyle pieniędzy, ile było potrzebne.

Erikas Bėrontas, prezes Litewskiego Stowarzyszenia Maszyn Rolniczych: popełniono błąd i należy go naprawić

Erik Bėrontas, były szef NMA, twierdzi, że mógł zostać popełniony błąd i państwo musi go teraz naprawić. Według prezesa Litewskiego Stowarzyszenia Maszyn Rolniczych, istnieją dwa sposoby na rozwiązanie tego problemu.

„Rząd przeznacza 20 milionów euro z budżetu, tworzony jest dokument notyfikacyjny, a KE jest proszona o przyznanie dodatkowych 20 milionów euro. Innym sposobem jest poczekanie do 1 stycznia i wykorzystanie środków z nowego programu SP (Strategic Plan). Rozporządzenie zezwala na to, tj. jeśli istnieje saldo niewypłaconych QIP z lat 2014-2020, możliwe jest wykorzystanie funduszy SP na lata 2023-2027" - mówi Bėrontas.

„Chciałbym, aby Litwa poszła pierwszą ścieżką – 20 mln euro zostałoby przydzielone z budżetu, zgłoszone do KE, pieniądze trafiłyby do rolników, a KE bez wątpienia by je zgłosiła. Zwłaszcza, że nie był to łatwy rok, było wiele klęsk żywiołowych, a poza tym nie dzieje się to co roku, pod koniec każdego okresu programowania" - ujawnia były szef NMA.

20 milionów euro to niewielka kwota w kontekście krajowym, powiedział, a przeznaczając taką kwotę na sektor rolny, rząd udowodniłby, że rzeczywiście przestrzega swoich celów strategicznych – właśnie w tym roku Parlament zatwierdził, że rolnictwo – jest jednym ze strategicznych kierunków.

„Czekanie do początku roku może być bardzo kłopotliwe pod względem płatności dla dostawców, wykonawców i tak dalej. Pojawią się straty i odsetki. Gdyby MAF był skłonny zrekompensować te straty, być może nie byłoby tak dużego zamieszania. Wtedy wszyscy wiedzieliby, że wszystko zostanie zwrócone, ponownie podpisaliby umowy i czekali, – rozwiązanie proponuje E. Bėrontas.

Wideo